Gdy wyjeżdżaliśmy z austriackiego Baden, nieźle się rozpadało. Jakoś nie byłam w stanie wyobrazić sobie, że (spory) kawałek dalej będzie już zupełnie inny klimat. Droga z Baden do chorwackiej Breli zajęła…
W drodze
To miał być szybki przelot. Jakieś 2 godziny z ogonkiem i po sprawie. Tymczasem już w lutym Ryanair wywinął nam numer i odwołał wszystkie loty do Chorwacji. Do października! Trzeba się…
Leżąc w pokoju hotelowym, tuż po słodkim (to jednak jakaś plaga!) śniadaniu, usłyszałam: Może przejedziemy się kolejką? Odruchowo i zupełnie nierozważnie odpowiedziałam: No dobra. Ruszyliśmy w stronę czegoś co nazywa się „I…
Chciałam poleżeć trochę na plaży, pogapić się na mewy i zamoczyć nogi w wodzie. Pojechaliśmy więc na weekend nad toskańskie wybrzeże. Marina di Bibbona to taka polska Pogorzelica lub inny nadmorski…
Pietasanta Po słodkim (brrrrrr) śniadaniu ruszyliśmy do leżącego niedaleko od Metato miasteczka Pietrasanta. Jeśli wikipedia nie kłamie, to podobno swój dom mają tu Robert Kubica i Igor Mitoraj. I ja im…
Zanim dotarliśmy do miejsca przeznaczenia czyli Metato, zrobiliśmy sobie przystanek w Camaiore. Byliśmy głodni, więc tym bardziej zaintrygował nas widok młodych ludzi wędrujących po ulicach z kawałkami pachnącej pizzy z ciągnącym…
Właściwie to nie wiem co ja sobie wyobrażałam. Że zamieszkamy w malutkiej toskańskiej wiosce, zaparkujemy przed drewnianym płotkiem, wejdziemy do przydomowego ogródka pełnego winorośli i drzewek oliwnych, a stamtąd do uroczego…